niedziela, maja 18
Prolog
Nazywam się Chachi Gonzales. Chodzę do liceum Norwest Christian College, jak każda normalna nastolatka. Mieszkam z ciocią w Sydney. Po śmierci mamy uciekłam od ojca i zamieszkałam z nią. Chcę zapomnieć o wszystkim co działo się w domu. Głównie o jej wypadku i tym co tata z sobą zrobił kiedy jej zabrakło. Ale jak zapomnieć kiedy wspomnienia wciąż wracają? Chcesz pamiętać tylko dobre rzeczy ale najsilniejszymi wspomnieniami są właśnie te złe. Jedyne co trzyma cię przy życiu to zemsta. Ale to nie ja. Mi się udało uciec od tyrani, jak niewielu osobom.
Taniec. To moja pasja. To wtedy odkrywam siebie na nowo. To dzięki niemu przeszłam przez najgorsze chwile w moim życiu. Kiedy tańczę to zapominam o całym złu na świecie. O wszystkim co mnie męczy, o problemach, o tym czego inni ode mnie wymagają, o ludziach, którzy sprawiają że cierpię. Kocham to robić. Jedyna rzecz, która sprawia, że czuję się wolna i szczęśliwa. Mam marzenia jak każdy. Największym jest dostanie się do prestiżowej szkoły tańca. Niestety nie stać mnie.
Ciocia pracuje jako gosposia żebyśmy miały co jeść. Stara się najbardziej jak może. Doceniam to co dla mnie robi. Przygarnęła mnie chociaż nie miała wiele do zaoferowania. Ale dała mi dach nad głową i zaopiekowała się mną. Rozumie mnie i wie, dlaczego chcę uciec z tego miejsca. Przez wspomnienia. Nie te dobre. Tych mam coraz mniej. Z dnia na dzień stają się coraz mniej czytelne. Natomiast te złe wręcz przeciwnie. Każdej nocy budzę się z koszmarów. Strach przed powrotem do przeszłości mnie przeraża. Chcę uciec. Ale jak to zrobić? Spełnię moje marzenia i wyprowadzę stąd. Wiem, że znajdę sposób. Inaczej dawno bym się poddała. Ale nie teraz kiedy zaszłam tak daleko.
Nauczyłam się nie ufać ludziom. przez to co przeszłam stałam się silniejsza i nie potrzebowałam od nikogo litości. Jednak czy kiedy pojawia się szansa na nowe życie nie staramy się aby było to realne marzenie? Każdy z nas dąży do szczęścia. Ja również. Moim światłem w tunelu okazał się on. Dawał mi szczęście, radość, pokazał coś o czym nigdy bym nie pomyślała. Najniebezpieczniejszą stronę tego świata ale też najpiękniejsze wspomnienia. Lecz czy szczęście potrafi zaprowadzić nas do destrukcji, do utraty człowieczeństwa? Szczęście potrafi też być złudzeniem. Sama już nie wiem w co wierzyć
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz